Manada de lobos, dia o noche
Áreas - tereny. => Pałac Alph => Wątek zaczęty przez: Karoiiina w Lipiec 23, 2013, 21:21:42
-
Tlumaczyc musze??
-
Wlecialam. Wyczarowalam legowisko dla basiora. Sama ulozylam sie na swoim.
-
Wbiegłem.Popatrzyłem na legowisko.
-Dz..dziękuję.-powiedziałem i ukłoniłem się.
-
Zdziwilam sie, jak sie uklonil.
- Nie ma za co. - usmiechnelam sie
-
Uśmiechnąłem się...ułożyłem się w legowisku.
-
Zamknelam oczy. Usnelam.
-
Położyłem głowę na łapach...po chwili zasnąłem.
-
Po godzince, moze dwóch obudzilam sie. Ziewnelam i przeciagnelam sie.
-
Kiedy w końcu się obudziłem,zobaczyłem,że Karoiiina również nie śpi.Uśmiechnąłem się,ziewnąłem i przewróciłem się na plecy,wciąż patrząc na Karo.
-
- Zjadlabym cos. - mruknelam
-
-To chodźmy zapolować!-powiedziałem z uśmiechem i zamerdałem ogonem.
-
- Mozemy isc. - mruknelam
-
Wstałem i wyszedłem uśmiechnięty.
_____
Do lasu? :P
-
Wyszlam.
Tak..
-
Wybiegłem,zmieniając się w Storma.
-
Weszlam padnieta. Podeszlam do legowiska i padlam na nie.
-
Wszedłem.Uśmiechnąłem się i położyłem się obok Karoiiiny.Dałem jej buziaka.
-
Usmiechnelam sie do niego. Usnelam.
-
Po chwili również zasnąłem...
-
KA-BOOM ranek.. Sorka, umyc sie musialam.
-
Obudziłem się...wstałem i przeciągnąłem się,po czym delikatnie dałem buziaka Karo i usiadłem,patrząc,jaka ona słodka...
-
Obudzilam sie. Wstalam i sie przeciagnelam.
- No hejo.
-
-Hej...jesteś taka słodka! ^^
______
Miałem pisać "kawaii",ale to trochę dziwnie by brzmiało w wykonaniu wilka xD
-
- Mówisz mi to juz którys raz z rzedu. - usmiechnelam sie
-
-To źle? :P-spytałem i położyłem się na plecach patrząc na Karo.
-
- Nie! - zasmialam sie
-
Uśmiechnąłem się i zamerdałem ogonem.
-
Polozylam sie na plecach.
-
Uśmiechnąłem się.
______
Ale to musi słodko wyglądać,oboje leżymy na pleckach ^^
-
Ziewnelam.
xDxDxDxD
-
Przeciągnąłem się,po czym przytuliłem partnerkę.
-
Cmoknelam go po pyszczku.
-
Uśmiechnąłem i zaśmiałem się.
-
Ziewnęłam.
-
Uśmiechnąłem się.
-To co dzisiaj będziemy robić,kotku?
-
- Najchętniej to bym tak sobie leżała i gadała z tobą. - powiedziałam
-
-To możemy tak pogadać :P
-
- Nom.
-
-Tooo...o czym chciałabyś pogadać?-spytałem.
-
- Właśnie tego nie wiem.
-
-Heh...-powiedziałem i po chwili ją połaskotałem (nie wiem jak xD)
-
- A może jeszcze któryś z was ma jakieś tematy?
-
-Hmm...z Rainbow'em raczej nie pogadasz,jest strasznie nieśmiały...a Storm raczej zacząłby cię gwałcić niż gadać...Możemy poobgadywać innych ^^-zaśmiałem się.
-
- Oj tam, Storm mi nie straszny. Przyzwyczaiłam się do takich. - mruknęłam
-
-Wiem...mówiłaś :P
-
- No, ale czasem trzeba się pobawić. - zaśmiałam się
-
-Co racja to racja.-zaśmiałem się.
-
Dla żartów zaczęłam tykać łapą Raina.
-
Wstałem nagle i stanąłem nad Karo.Uśmiechnąłem się.
_______
Ej,my cięgle leżeliśmy,nie? :P
-
Dla żartów wystawiłam język.
No tak :)
-
Cmoknąłem ją w pyszczek.
-
- Ale z ciebie niegrzeczny basior. - zaśmiałam się
-
-Storm jest gorszy-zaśmiałem się.
-Najgrzeczniejszy jest Rainbow :P
-
- Mówiłeś. - powiedziałam - Ale mała zabawa ze Stormem nie byłaby aż taka zła.
-
Uśmiechnąłem się,a po chwili byłem Storm'em.
-Wzywałaś maleńka?-spytałem i się do niej zbliżyłem jeszcze bardziej...
-
- Skąd wiedziałeś? - zrobiłam (na żarty) obrażoną minę
-
-Bo widzisz...my się tam komunikujemy...-powiedziałem tajemniczo i zacząłem ją namiętnie całować (po wilczemu xD)
-
Uśmiechnęłam się.
xD
-
Nie przestawałem jej całować.
________
A czego ty chciałaś? xD
chciałaś,żebym coś pisał,to piszę :P
-
Na żarty zaczęłam go odpychać.
Oj Rossa, Rossa.. xD
-
-Nie chcesz? Oj,ktoś tu chyba zasłużył na klapsa...-powiedziałem i nie za mocno uderzyłem ją łapą.
_________
ĆŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚ!
-
Zaśmiałam się.
- Pożartować nie można?
-
Również się zaśmiałem.
-Można,można...fryteczko moja...-powiedziałem,po czym pocałowałem Karo w brzuszek.
-
Śmiałam się cały czas.
-
Zacząłem jechać wyżej...aż w końcu dotarłem do pyszczka.
______
Bo "niżej" dziwnie mi pisać o.O
-
Popatrzyłam się mu w oczy.
Nju.. z/w
-
Również patrzyłem jej w oczy.Zaśmiałem się tajemniczo.
-
Zaśmiałam się.
-
Nagle zniknąłem.Po chwili pojawiłem się,przytulając ją...
-
- Będzie z was kiedyś wspaniały tata. - powiedziałam
-
-Tak sądzisz?-spytałem zdziwiony.
-
- Ja to wiem - uśmiechnęłam się
-
-A co,chcesz zostać mamuśką?
-
- Nie teraz. - powiedziałam
-
Uśmiechnąłem się.Nie powiedziała nie! :P
-
Cmoknęłam go po pysku.
-
Uśmiechnąłem się i znów zacząłem namiętnie ją całować.
-
- Hah..Debeściaku ty mój. - powiedziałam
-
-A jak!-zaśmiałem się i znów pocałowałem ją w brzuszek,a potem w nosek.
-
Ziewnęłam trochę.
-
Spadam.
-
Uśmiechnąłem się i również ziewnąłem.
-Ziewanie jest zaraźliwe,wiesz o tym?
_______
Pa...
-
- Na prawdę? - zaśmiałam się
-
-Yup! Zawsze,kiedy ktoś ziewnie,ja również zaczynam ziewać...nie do końca wiem,jak to działa.-zaśmiałem się.
-
- A u mnie śmiech jest zaraźliwy. - zaśmiałam się
-
-Każdy się czymś zaraża...jak dobrze,że to niegroźne!-zaśmiałem się,po czym pocałowałem Karo w nosek.
-
- Przestań... się... śmiać!.. - powiedziałam śmiejąc się po każdym słowie
-
-Niet!-zaśmiałem się i znów ją cmoknąłem.
-
Przytuliłam go i na żarty ścisnęłam go do siebie.
-
Uśmiechnąłem się...
-
- Kocham cię. - szepnęłam mu do ucha
-
-Ja ciebie bardziej,malinko...-powiedziałem i znów zacząłem ją całować.
-
- Nieeee.. Bo ja bardziej.
-
-Chciałabyś!-zaśmiałem się.
-
Puściłam go.
- Jeszcze chwila, i bym cię udusiła.
-
-Nie tak łatwo mnie zabić,kochana...
-
- I tak cię nie mogę zabić. Jesteś nieśmiertelny! - powiedziałam
-
-Yup!-zaśmiałem się.To trochę dziwne...Storm jest w dobrym humorze!?
-
Połaskotałam go (po wilczemu)
-
Zaśmiałem się i upadłem na ziemię tuż obok Karo...po chwili mocno ją przytuliłem.
-
Cmoknęłam go.
-
Uśmiechnąłem się...
-
Ziewnęłam
-
Również ziewnąłem.
_________
Weeeź,przed monitorem ziewnąłem o.O
-
Zaśmiałam się.
xD
-
Uśmiechnąłem się...
-
- Zrobiła bym coś.. Ale nie wiem co.. - mruknęłam
-
-Heh..ja też mam pustki w głowie.-zaśmiałem się.
-
Wyszczerzyłam kły. xD
-
Położyłem się na brzuchu,patrząc na partnerkę.
-
Przymknęłam oczy.
-
Po chwili również zamknąłem oczy i zacząłem...em...marzyć raczej nie,bo marzenie się chyba spełniło...to zacząłem myśleć,co może być dalej.
-
Zdrzemnęłam się.
-
Zasnąłem,nie wiedząc nawet kiedy.
-
Kilka minut później obudziłam się. Stałam się niewidzialna. Przeteleportowałam się. Wyszłam niewidzialna.
-
Wciąż spałem...podczas snu kłóciliśmy się we trzech...
-
Obudziłem się jako Rainbow.Bliski byłem płaczu...w moich myślach szalała burza,nic nie mogłem sobie poukładać...było mi smutno...niezbyt lubię spać.
-
Wybiegłem.